Drodzy Czytelnicy,
Mija już dokładnie rok, odkąd pandemia wkroczyła w nasze życie, zmieniając je, prawdopodobnie, jak nic dotychczas. Okres wakacyjny dał nam trochę oddechu, nastąpił nieznaczny powrót do normalności, jednak jesienna druga fala z powrotem zmusiła nas do przeorganizowania naszego życia. Na szczęście widać już światełko w tunelu – pod koniec zeszłego roku pojawiły się skuteczne szczepionki i akcja immunizacji powoli ruszyła. Zdaję sobie sprawę, że szczepionki te powstały, jak na taki produkt, błyskawicznie, i sam zastanawiałem się nad bezpieczeństwem ich przyjęcia. Ale przecież przeszły one wszystkie niezbędne testy i badania, a ponadto ich szybkie wytworzenie było konsekwencją wcześniejszych badań nad chociażby ostrym zespołem oddechowym (SARS) wywołanym zakażeniem wirusem z grupy koronawirusów, który w 2003 r. pojawił się w Chinach, Japonii, Kambodży i innych azjatyckich krajach. Wtedy epidemia wyhamowała, a z badań, które wtedy prowadzono, korzystamy obecnie. Pozytywna kampania informacyjna, ale przede wszystkim realna groźba zachorowania, spowodowały, że liczba sceptyków korona-szczepień jest na szczęście niewielka. I zacząłem się zastanawiać, dlaczego również ci, którzy do tej pory wyznawali zasady antyszczepionkowe, chcą się szczepić przeciwko koronawirusowi? Te osoby, które mając możliwość i obowiązek! zaszczepić dziecko przeciwko dziecięcym chorobom zakaźnym, kręciły nosem i szukały podstaw do odstąpienia od szczepienia. Odpowiedź jest zaskakująco prosta – po raz pierwszy od dziesiątek lat mamy do czynienia z chorobą zakaźną, która realnie nam zagraża, i doświadczają jej wszyscy dookoła. Do tej pory takich zagrożeń w moim 41-letnim życiu nie było i chyba w przebiegu tego szczęścia i huraoptymizmu właśnie ci antyszczpionkowcy zaczęli szukać dziury w całym. W 1998 roku opublikowano w piśmie „The Lancet” artykuł, w którym zasugerowano związek pomiędzy skojarzoną szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) a „nowym zespołem” obejmującym autyzm i chorobę jelit. Artykuł Wakefielda i wsp. ostatecznie wycofano z publikacji po 12 latach od jego ukazania się, a autor przyznał się do oszustwa i stracił prawo wykonywania zawodu. Niestety ziarno zakiełkowało, a sam Wakefield stał się „ojcem” ruchu antyszczepionkowego. Całe szczęście, że trend ten powoli się cofa, a jak pokazują ostatnie doświadczenia, nawet najzagorzalsi wrogowie szczepień chętnie zaczynają wystawiać ramię po szczepionkę przeciwko koronawirusowi – panaceum na realne zagrożenie. Aktualny numer oddany w
Państwa ręce pełen jest ciekawych i merytorycznych artykułów z zakresu chorób bydła i trzody chlewnej. Dotyczą one głównie problematyki chorób zakaźnych, które w dzisiejszych czasach stają się zmorą wielkotowarowej hodowli zwierząt, jak również rozrodu. Z pewnością wiedza zawarta w niniejszych artykułach będzie przydatna dla lekarzy weterynarii pracujących na dużych fermach, odpowiedzialnych w dużym stopniu za profilaktykę.
Życzę Państwu przyjemnej lektury i jeszcze raz zachęcam do szczepień. Ja się zaszczepię.
Prof. dr hab. Artur Niedźwiedź
Monitorowanie rozrodu w stadzie z użyciem preparatów zawierających hormony to najbardziej wydajny sposób na zwiększenie płodności i liczby ciąż. Spośród wielu metod najlepsze rezultaty pozwala osiągnąć zastosowanie protokołu OVSYNCH. Największym wyzwaniem dla lekarzy weterynarii i hodowców jest rozpoznanie głównych przyczyn problemów z rozrodem w stadzie oraz dobranie odpowiedniej, zgodnej z lokalnymi warunkami, opcji synchronizacji rui protokołu OVSYNCH.
Lek. wet. Michał Barczykowski, absolwent Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, współzałożyciel i prezes Centrum Zdrowia i Rozrodu Zwierząt. Od zawsze wiedział, że zostanie lekarzem weterynarii. Choć w codziennej pracy dba głównie o zdrowotność stada, to dobro każdego zwierzęcia leży mu na sercu. Stale poszerza swoją wiedzę, szczególnie w zakresie swoich dwóch ulubionych dziedzin, rozrodu zwierząt, w tym głównie rozrodu krów mlecznych, ze szczególnym naciskiem na embriotransfer, i chirurgii, która jest jego wielką pasją. W przyszłości chciałby stworzyć ośrodek specjalizujący się w leczeniu skomplikowanych przypadków chirurgicznych u cieląt. Wolny czas zapełniają mu sporty walki, sporty ekstremalne oraz poszerzanie wiedzy z zakresu psychologii w biznesie oraz rozwoju osobistego.
Populacja bydła mięsnego w Europie ulega dynamicznym zmianom. Efektywne kierowanie rozrodem w ich stadach wymaga znajomości fizjologii rozrodczych zwierząt w celu uzyskania wysokiej rentowności gospodarstwa. Obecność cieląt przy matkach wpływa na aktywność jajników, a przez to także na behawior krów mięsnych, co bezpośrednio powoduje powstanie znaczących różnic w pracy z tymi zwierzętami.
Zapalenie pęcherza moczowego jest jedną z najczęściej diagnozowanych chorób dróg moczowych bydła, której typowymi symptomami są często i skąpomocz, a także zmiany właściwości moczu, zwłaszcza jego zmętnienie i inne zabarwienie, od barwy ciemnożółtej do krwistoczerwonej. Etiologia zapaleń pęcherza moczowego u bydła jest złożona, a do zakażeń tego narządu dochodzić może zarówno wstępującą, jak i zstępującą drogą. Rutynowe postępowanie terapeutyczne zależy w dużej mierze od diagnozowanej postaci zapalenia i jego przebiegu.
Hipokalcemia jest obniżeniem stężenia wapnia (Ca) we krwi i płynach ustrojowych. Najczęściej występuje u krów mlecznych w okresie okołoporodowym. U krów dotkniętych hipokalcemią w okresie największej produkcji mleka wskazane są badanie laboratoryjne profilu metabolicznego i profilaktyka niedoborów w celu zapobiegania wystąpienia hipokalcemii w okresie okołoporodowym i w kolejnej laktacji. Stany chorobowe związane z niedoborem Ca i zaburzeniami czynności narządów miąższowych często prowadzą do usuwania zwierząt z hodowli i użytkowania.
Opłacalność prowadzenia gospodarstwa z bydłem mlecznym zależy głównie od statusu zdrowotnego zwierząt, na który składa się wiele czynników. Suplementacja witamin, związków mineralnych i innych substancji czynnych może się przyczynić do poprawy odporności, płodności i tym samym wydajności krów. Liczba i rodzaj dodatków paszowych powinny być dostosowane do fazy laktacji i kondycji zdrowotnej zwierzęcia.
Choroby układu oddechowego u cieląt występują powszechnie w Polsce. Współczynnik chorobotwórczości waha się wg różnych doniesień opisanych w literaturze od 33% do nawet 67%. Kluczowe znaczenie dla rozwoju choroby i nasilenia objawów mają warunki środowiskowe panujące w oborze – wilgotność i temperatura. Najczęściej obserwowane objawy to: kaszel, szmery oddechowe, wypływ z nozdrzy i duszność.
Biegunka cieląt jest najczęściej zgłaszaną chorobą młodych zwierząt i przyczyną strat ekonomicznych producentów bydła na całym świecie. Zapobieganie i kontrola biegunki cieląt powinna opierać się na dobrym zrozumieniu złożoności choroby i użyciu skutecznych preparatów o szerokim spektrum działania. Powyższe przesłanki skłoniły nas do wykonania oceny terenowej skuteczności paromomycyny w postaci siarczanu paromomycyny w kontroli biegunek na tle zarażeń Cryptosporidium parvum.
W ciągu ostatnich dekad rośnie udział bakterii środowiskowych w etiologii mastitis. Wśród tych patogenów około 1/3 przypadków powoduje paciorkowiec wymieniowy. Liczne mechanizmy warunkujące chorobotwórczość tej bakterii oraz powszechność jej występowania sprawiają, że staje się ona poważnym problemem w hodowli bydła mlecznego.
Poniższy artykuł jest pierwszym z cyklu czterech, mających na celu pomóc lekarzom weterynarii w przebrnięciu przez zawiłości programu zwalczania wirusowej biegunki bydła w gospodarstwach rodzinnych i dużych fermach. W tej części autorzy koncentrują się na stratach, jakie ponoszą hodowle zakażone przez wirus BVD, na opłacalności przeprowadzania kompleksowego programu kontroli BVD w stadzie. Pokazują także, jak zbadać i ocenić stan epidemiologiczny stada przy użyciu badań serologicznych.
Lek do podawania w wodzie do picia musi być rozpuszczalny. Określona ilość preparatu powinna rozpuścić się w wodzie, aby zwierzęta otrzymały wymaganą dawkę leku, biorąc pod uwagę aktualne, dziennie spożycie wody w leczonym stadzie. Stabilność nie jest tak dobrze znanym pojęciem jak rozpuszczalność, ale jest równie istotna. Stabilny produkt daje pewność, że substancja czynna pozostaje w pełni rozpuszczona przez cały czas, w którym roztwór podawany jest zwierzętom. Zarówno rozpuszczalność i stabilność uzależnione są od takich czynników jak: substancja czynna, temperatura, pH, skład wody. Niestety wartości pH wymagane do osiągniecie najlepszej rozpuszczalności i stabilności często są różne. Należy pamiętać, że w wyniku zmian temperatury lub pH, substancja czynna może ulec rozpadowi (degradacji) lub wytrąceniu z roztworu (precypitacji).
Kokcydia to pasożytnicze pierwotniaki rozpowszechnione w stadach świń na całym świecie, w tym także w Polsce, będące przyczyną strat ekonomicznych w produkcji trzody chlewnej. Objawy w postaci biegunki o kolorze żółtawym lub szarawym, na początku konsystencji pastowatej późnej bardziej płynnej, występują zwykle u prosiąt w 2. tygodniu życia. W jej wyniku prosięta są osowiałe, ich sierść staje się szorstka, spadają również przyrosty masy ciała. Rozpoznanie potwierdza się wykonując badania koproskopowe. Do zwalczania kokcydiozy w stadach świń stosuje się preparaty zwierające toltrazuril, które można podawać prosiętom doustnie lub domięśniowo.
Właściwe i wydajne wprowadzanie nowych strategii budzi duże zainteresowanie w środowisku związanym z przemysłową hodowlą trzody chlewnej. Biotechnologia może pomóc w organizacji produkcji na farmach świń i poprawić wydajność produkcji prosiąt. Wprowadzenie nowych strategii jest pomocne w produkcji świń z podziałem na grupy technologiczne, dzięki czemu możliwe jest przestrzeganie ważnej dla statusu zdrowia stada, zasady „all in, all out”.
Dla praktyków zajmujących się końmi pokrzywka stanowi dosyć łatwo rozpoznawalny objaw miejscowych lub uogólnionych małych obrzęków skóry. Spektrum czynników wyzwalających stanowi u koni wyjątkowo liczną grupę, a zidentyfikowanie konkretnego czynnika może nastręczyć problemów diagnostycznych, jednocześnie będąc nierzadko zagrożeniem daleko bardziej niebezpiecznym, niż wygląda.